Tantra, ciało i Hannibal Lecter

tantryczny cień wąż

Tantryczny, seksualny cień.

Dr Hannibal jest moją wielką inspiracją od kiedy Milczenie Owiec wpadło mi w ręce, gdy miałam wczesne naście lat. Był niezwykłą, pierwszą inspiracją do rozwijania moich zdolności wglądu w ludzi, ponieważ po raz pierwszy w życiu, właśnie w Milczeniu Owiec, spotkałam się z koncepcją świadomego, psychologicznego kontaktu z drugim człowiekiem. Z umiejętnością wejrzenia w czyjeś wnętrze i opisanie tego. Użycie tej wiedzy w psychologicznej, analitycznej rozmowie. Od tamtej pory zafascynowałam się psychologią, ludzką naturą i seksualną osobowością. Zapragnęłam widzieć ludzi „od wewnątrz”. Rozwinąć w sobie umiejętności obserwacji, widzenia, słuchania i wglądu.

Zapragnęłam być taka, jak on również w tym, by rozwijać w sobie umiejętności wejrzenia w siebie i odwagi bycia sobą. Znajdować siłę sprawczą w swoim Ja, w swoich pragnieniach, potrzebach i najskrytszych fantazjach. Budować siebie w oparciu o swoje prawdziwe potrzeby i stwarzać z nich siebie lepszą. Bardziej żywą, bardziej nasyconą i pełną.

Hannibal pokazał mi kierunek i drogę.

Unaocznił  moc psychiki i jaźni, w której świadomy umysł jest najwyższą z bram do wewnętrznego spełnienia.
I został ze mną na zawsze, jako nieustająca i pozytywna inspiracja. W codziennym pięknie i pamięci doznań granicznych. W sile osobistych decyzji i umiejętności wyboru najlepszych rozwiązań, by móc zawsze iść dalej. W cierpliwości, umiejętności czekania i opanowania instynktownej natury, która chciała wszystko natychmiast. W tantrycznym treningu punktowej koncentracji, by móc praktykować seks tantryczny. Pokazywał mi drogę samoświadomej wiedzy, skupienia, obecności i totalnej zgody na siebie. Pomagał mi mierzyć się z sobą, z duszą, wnętrzem i podszeptami. Znajdować porozumienie z osobowością, impulsywnością i pragnieniami. I układać się z decyzjami, które wobec siebie podjęłam i których bardzo chciałam dotrzymać. 

 

Hannibal pchnął mnie w naukę komunikacji z ludźmi.

Ten aspołeczny kanibal zapoczątkował moje pierwsze kroki w rozwijanie moich umiejętności społecznych. W wytyczenie kierunku i celu. W zobaczenie moich braków i słabych stron. W  podjęcie decyzji, że chcę być świetnym psychologiem i wypracowanie w sobie umiejętności do tego potrzebnych – relacji międzyludzkich. Był inspiracją, bym w ogóle zaczęła z ludźmi rozmawiać, a potem bym zaczęła się uczyć, jak bez przemocy rozmawiać. Jak słuchać, jak czytać wnętrze i ciało. Jak widzieć innych i siebie.

Potem mi  dał Czerwonego Smoka, a Czerwony Smok dał wgląd w Wielką Przemianę. W pragnienie, potrzebę i cel. Wejrzenie w energię i w ciało. W magię seksualną  do tworzenia siebie. W kreację, przebóstwienie i rozwój w moc boską – „nadludzką”.
Stąd juz miałam blisko do Tantry, ścieżki mocy i drogi duchowej pełni.  Do ciałoczucia, świętości dotyku i czystości intencji. Do świadomej wdzięczności i uwielbienia wszystkiego, kim i czym jestem.
Kaulickie Tantry były dla mnie następstwem samoistnym, tym, co czułam i znałam jako swoje. Jako spójne ze mną i najlepsze dla mnie. Boską nauką, w której wszystko we mnie jest święte i wszystko służy do osobistego i mistycznego rozwoju.

Dziś wracam do Hannibala. Pierwszy raz po tylu latach czytam Milczenie Owiec. I nie dziwię się swojej dziecięcej fascynacji sprzed lat. Bo powieść, jak powieść, nie ma większego znaczenia, ale dobrze mi z tym, że zauważam te same zwroty i te same wytyczne, które przed laty trafiły mi do serca i duszy i doprowadziły tu, gdzie dziś jestem. Do Siebie i do pracy z Wami.
Dziękuję, kanibalu 🙂

 

Seksualny sadyzm i seks tantryczny

Gdy w starożytnym, tantrycznym świecie rodziło się dziecko z sadystycznymi skłonnościami, uważano je za dar od Bogów i świętość. Błogosławieństwo dla rodziców, rodziny i całej społeczności. I w odpowiednim wieku wysyłano je  do tantrycznej świątyni na duchową naukę i szkolenie. By po przebytym treningu i osobistym rozwoju mogło w niej pracować i pomagać innym. Służyć swoim sadyzmem wszystkim potrzebującym mocnego przebudzenia i wszystkim tantrycznym – masochistycznym pielgrzymom. Swoją umiejętnością zadawania psychicznego / emocjonalnego / seksualnego lub fizycznego bólu prowadzić ich w oświecenie i robić to z miłością. Uczyć kierowania energią seksualną poprzez sado – masochistyczne praktyki. Pomagać w mistycznym ofiarowaniu  cierpienia tym z nich, którzy chcieli swój ból oddać Bogom. I robić to z czystym i otwartym sercem.
I jednocześnie rozwijać się samemu. Wzrastać i wznosić się w swojej duchowości i prawdzie. Ofiarowywać swoje umiejętności Bogom i cieszyć się z pomagania sobie i innym.

W mojej pracy z ludzką intymnością przyszedł ten moment, gdy w procesowym cyklu pracuję z seksualnym sadystą.

W procesie budowania jego samoświadomości poznajemy jego sadystyczną osobowość. „Rozbieramy” ją na części pierwsze i definiujemy, by uczynić z niej moc, która będzie go rozwijać, karmić i wspierać.
 Uczymy się rozpoznawać jego potrzeby, jakie nienazwane kierowały nim przez całe życie.
Uczymy się zauważać impulsy, jakie nieświadomie wpływały na jego międzyludzkie działania.
Uczymy się definiować pragnienia, które podprogowo i chaotycznie realizował w intymnych relacjach. 
Uczymy się głęboko rozumieć jego erotyczne pragnienia. Naturalne skłonności, których potrzebuje, by być spełniony. Instynkty, których nie powinien negować, ani wypierać.
Uczymy się opisywać poszukiwane w doznaniach emocje i nazywać głębokie psychiczne potrzeby.
Uczymy się wewnętrznej świadomości i uważnego wsłuchania się  w siebie.
Uczymy sie zrozumienia jego widzenia kobiet, kobiecości i trudnej emocjonalności jego masochistycznych seksualnych partnerek.
Uczymy się zauważać jego naturalne predyspozycje do kontroli i dominacji. Ogarniamy jego emocjonalne triggery i destrukcyjne działania. I talent do gaslightingu i psychicznej przemocy.

Krok po kroku ogarniamy jego sadyzm, by jego seksualność mogła stać się przepięknym, tantrycznym doznaniem i drogą do wewnętrznego rozwoju i prawdy.
Znajdujemy w nim żródło zrozumienia jego męskości i wielką, personalną wartość.
Kierunkujemy go w narzędzie, które będzie go rozwijać na polu osobistym, intymnym, prywatnym i zawodowym.
Kierujemy go w moc, która będzie go wspierać, karmić i wzmacniać. 

logo Kala Luna Temple

Kala Luna Temple - Wszelkie prawa zastrzeżone.

+48 884 394 568

info.kalalunatemple@gmail.com

Call Now Button
Facebook Instagram Youtube Linedin