Krwawe inicjacje mężczyzn i kult Kali-Śakti – początki Tantry #2

krwawe inicjacje mężczyzn

KAPALA, CZYLI CZASZKA.

W dzisiejszym świecie duchowych praktyk Kaulickie Rytuały Śaktyjskie i Śiwaickie znajdziemy w bardzo ugrzecznionych soft – formach.
Na wszechobecnych indyjskich ołtarzach, domowych, świątynnych i ulicznych, krwawe ofiary zostały zastąpione kwiatami, sperma – mlekiem, kobieca amrita – miodem, a menstruacyjna i ofiarna krew – czerwonym proszkiem, którym obficie posypuje się całą przestrzeń ofiarną i rytualną ołtarza, naznacza siebie i wizerunki  czczonych bogów.

Ale, gdy jeszcze na chwilę wrócimy do czasów, kiedy Kaulicką Tantrę praktykowali Kapalikowie, zobaczymy, że inaczej podchodzono do praktyk w inicjacyjnych rytuałach.

 

 

 

NA POCZĄTKU BYLI KAPALIKOWIE

Swoją nazwę wzięli od słowa KAPALA, CZYLI CZASZKA.
Kapalikowie – niosący czaszki, lub ci, którzy piją z ludzkich czaszek.

Pierwsza znana tantryczna, duchowa społeczność, do której wchodziło się poprzez inicjacje i praktyki Kauli. Ta najstarsza znana społeczność tantrycznych czcicieli Kali-Śakti skupiała wyznawców Czarnej Matki, którzy pochodzili ze wszystkich ówczesnych społecznych sfer. Siadali razem i czcili Ją w kręgu. W Jej obecności wszyscy byli równi.

SWÓJ KULT NAZYWALI KAPALIKA – Był to najstarszy znany kult tantryczny, matriarchalny tantryczny Śaktyzm. Szamaniczny, naturalistyczny, a przed wszystkim teistyczny, czyli osobowy kult panteonu ośmiu Matek Mądrości  – Matrikas – wcieleń całej doskonałości Kali-Śakti. Są nimi: Brahmani /Brahmi, Vaisnavi, Maheśvari, Kaumari, Varahi, Indrani, Narashimi i Chamunda.
Każda z tych wielkich postaci Kali wyrażała się jednocześnie we wszystkich pozostałych formach, by ułatwić ludziom poznanie i przyjęcie w siebie ich mocy. W tym celu też przenikały się i tworzyły „mniejsze” formy siebie, by pomóc ludziom w poznaniu siebie i w pełni ukazać wszystkie swoje atrybuty tantrycznej mądrości, obfitości, tantrycznej seksualnej mocy, kundalini, transmutującej magii menstruacyjnej krwi, a także magii śmierci i zmartwychwstania.
Te „mniejsze” formy były czczone przez Kapalików jako 64 żeńskie krwiożercze Duchy Matek, nazywane Dakinie / Yoginie. Czczono je jako kobiece duchy, które tańczą w seksualno-morderczym orszaku Kali. Idą przed Nią i przygotowują do dla Niej drogę do serca tantrycznego adepta.

Był to wielbiący i mistyczny kult, skupiony pod duchowym przewodnictwem przebóstwionych kobiet, które, przez praktyki duchowe, potrafiły przekształcić swoją psychikę i przyjąć w siebie Kali – Śakti w jej wszystkich jej 8 głównych i 64 mniejszych formach Matrikas, a następnie transmitować tą moc w siebie, a potem w inne kobiety i mężczyzn. We wszystkich, którzy mili dość odwagi i mocy, by stanąć twarzą w twarz z przebóstwioną, żywą boginią.
Był to Kult, w którym obecność Kali-Śakti w swoim życiu wszyscy tworzyli sami wyznawcy, poprzez swoje uwielbienie, ofiary, duchowe życie, całkowite samoofiarowanie siebie i poprzez praktyki osobowego zjednoczenia się z Jej wszystkimi formami.
Był to niezwykle potężny kult. Mocny, transowy, naturalistyczny, mistyczny, pełen przekazu i duchowej łaski. Channelingowy, głęboki, mroczny, mokry jak urodzajna gleba i ciepły jak wnętrzności. Śmiertelny i jednocześnie niezniszczalny, w którym Kali – Śakti mówiła do ludzi poprzez wszystko, co istnieje. Manifestowała się jako śmiercionośna – życionośna brama – wszechobecna w każdej chwili, w każdej rzeczy i w całej przejawionej naturze. Mówiła do ludzi szamańską wizją całego ich życia. Uczyła, że wszystko, co najważniejsze, powstaje ze śmierci, bo śmierć robi miejsce na nowe. Jest wszystko- rodzącą matką. 

 

KAPALICKI MĘŻCZYZNA – DAKA, HEROS, WADŹRA – TEN, KTÓREGO SEKSUALNIE PRZYJĘŁA BOGINI.

W dawnych rytuałach Tantrycznej, duchowej społeczności Kapalików kobiety i mężczyźni otrzymywali transmisję mocy od przebóstwionych, wcielonych Bogiń-Matek. Młodsze kobiety w naturalny sposób uczestniczyły w krwawych, miesięcznych ceremoniach duchowego przejścia i z czasem, przebóstwiając się, stawały się Wcielonymi, Tantrycznymi Matkami.

Natomiast mężczyźni, by zostać Kapalikami, czasem wielokrotnie musieli poddawać sie rytuałowi Kapala – rytuałowi przejścia i śmierci, by poprzez codzienne praktyki, duchową śmierć, krew i inicjacyjny akt seksualny móc wchłonąć w siebie całą moc przebóstwionej Bogini. Duchowo i energetycznie przekształcić się i zmartwychwstać jako bohaterowie, herosi  i  wadżra.
Więc gdy mężczyźni szli do Tantrycznych Bogiń, a one przyjmowały ich na rytuał, zostawali przyjęci do  kaulickiej grupy i kultu. Ponieważ dopiero po takiej ceremonii mogli stawać się czcicielami Kapaliki i rytualnymi kochankami Bogini Kali. I wtedy mogli być przebudzeni, praktykować i przebóstwiać się, czyli przechodzić na „drugą stronę”, do „martwych za życia”. Do tych odważnych i  wybranych, którzy rytualnie umarli.

CO TO OZNACZAŁO? ŻE KAŻDY CZCICIEL KALI-ŚAKTI CHCIAŁ BYĆ DAKĄ I WADŹRĄ.

Inicjowani w kult Bogiń mężczyźni podejmowali zobowiązanie służenia żywym, wcielonym Boginiom swoim życiem, ciałem i seksualnością.
Podczas ofiarnej ceremonii Kapala oddawali siebie – swoją cielesną i duchową seksualność jako najwyższą ofiarę. A poprzez rytualny  akt seksualny potwierdzali swoją wolę porzucenia i wyrzeczenia się swojej świeckiej / erotycznej doczesności na rzecz seksualno-duchowego zjednoczenia się z Kapaliką. I poprzez duchową śmierć – wyrzeczenie się zasad przestrzeganych w porzucanym, przedkaulickim życiu, zaczynali uczyć się kaulickich, duchowych praktyk.

Inicjacja i Rytuał Przejścia odbywał się poprzez seksualny, orgiastyczny  rytuał, który zawierał duchową śmierć tantrycznego adepta, przekraczanie tabu, picie z ludzkich czaszek, spożywanie alkoholu i mięsa, seksualne wznoszenie kundalini, wymianę płynów ciała, używanie menstruacyjnej krwi, składanie ofiar ze zwierząt, krwawej samoofiary adepta, praktyk opętania w celu przemiany świadomości, inwokacji bogiń i transmutacji wewnętrznej świadomości i mocy. 
Rytuał, tradycyjnie dla Kaulickiej Tantry, odbywał sie na cmentarnej ziemi, pośród czaszek i całopalnych stosów. Był to ekstremalnie mocny proces inicjacji poprzez śmierć, seks i zmartwychwstanie.

Dziś nas może to dziwić, ale w tamtych czasach, był bardzo popularny rytuał. Tak powszechny, jak wszystkie dzisiejsze formy rozwojowego soft- mistycyzmu.

 

TANTRYCZNY TEIZM

Ja wiem, my w naszym zachodnim świecie jesteśmy już tak rozwinięci duchowo, iż „wiemy”, że nie ma żadnych bogów, i wszyscy oni to archetypy naszej wewnętrznej osobowości. Ale gdy powiemy to Kaulickim czcicielom Kali-Śakti, to oni roześmieją się w głos i co najwyżej będą nam współczuć, że tak daleko odeszliśmy od kochającego serca ich Czarnej Matki, że nawet nie wiemy, że Ona istnieje. A potem odwrócą się na pięcie i pójdą do najbliższego ołtarza podziękować Jej za obecność i mądrość, dzięki której nigdy nie zeszli z Jej drogi.

Na początku byla Kapalika.

Żeby zrozumieć świat Śaktyjskiego tantrycznego szamanizmu musimy przypomnieć sobie jedną rzecz – mianowicie to, że Tantra to jest  matriarchalna religia poli-teistyczna. Czyli czczenie osobowych bogiń.
Więc  na czym polega teizm?
Teraz proszę, w imieniu Matki Kali, wyrzućcie z głowy idiotyczne historyki o mitologiach, infantylnych bogach, a przede wszystkim przekonanie, że to wierzenia „ciemnych ludów”.
Bo Tantryczny Teizm uczy, że osobowe, żywe boginie (a póżniej też bogowie – o tym w kolejnych częściach) uczestniczą w naszym życiu, gdy je o to poprosimy.  Są naszymi najbliższymi przyjaciółkami, nauczycielkami, mentorkami, opiekunkami i prowadzą nas przez całe życie, aż w końcu staja się naszą najbliższą rodziną, a ich sfera istnienia naszym duchowym domem.
I cała istota praktyki i kultu polega na tym, że my, poprzez praktyki Kaulickiej Tantry Bhakti całkowicie transmutujemy naszą energię, świadomość i ciała w taki sposób, by stać się jednym z nimi.
I po fizycznej śmierci pójść do nich, do naszego wspólnego domu. 
Tak rozumiany kult całkowicie niweluje wszelki strach przed śmiercią, jako niewiadomą i daje spokojne, ciepłe zaufanie.

Więc, drodzy, żeby czcić Kali-Śakti i praktykować Tantrę i Bhakti niezbędny jest teizm. Dlatego, że nie można uwielbiać kogoś, w kogo się nie wierzy. Nie można uczyć się od kogoś, kogo uważamy za nieistniejącego. I nie można słuchać z całkowitym zaufaniem kogoś, o kim „wiemy”, że jest mityczny. Kochający, wielbiący teizm Bhakti to niezwykle głęboka, emocjonalno uczuciowa relacja i więź, która rodzi miłość i ekstatyczne uwielbienie, a te pozwalają czuć Bhakti – przeogromne, wielbiące oddanie i najwyższe pragnienie Jej boskiej, całkowitej obecności. Tak bliskiej, jak blisko jest dziecko w łonie matki. I tak wypełniającej, jak Śakti Marga w sercu.

Tantryczni Kapalikowie odprawiali swoje obrzędy jeszcze do naszych czasów. I jednocześnie, równolegle do ich kultu, pojawili się Śivaiccy tantrycy Aghori, dla których wszystko jest święte, ponieważ pochodzi od Czarnej Matki Śakti.

W następnej części:

Współczesna Tantra Aghori i moc uzdrawiania.
Rytualny kanibalizm i uznanie wszystkiego za święte.
Przekraczanie granic i wewnętrzna spójność w służbie Bogini

logo Kala Luna Temple

Kala Luna Temple - Wszelkie prawa zastrzeżone.

+48 884 394 568

info.kalalunatemple@gmail.com

Call Now Button
Facebook Instagram Youtube Linedin