Nasrali mi na dywan!

fantazje

TAKA DZIŚ BYŁA SESJA, O SRANIU W DOMU. 

– Zasrali mi życie! Ja przez nich mam takie problemy! Przez sprawców! Przez moje wszystkie doświadczenia, przez wszystko, co przeżyłem…. Ciągle mam ich w głowie, ciągle do tego wracam! Karmię się tym! Bo przecież doświadczenia życiowe nas kształtują. I mnie ukształtowały tak, bo bardzo długo byłem ofiarą. Więc to normalne, że do tego wracam…

– To czekaj, opowiem to tak:
Wyobraź sobie dom i wyobraź sobie, że ten dom symbolizuje twoje obecne życie. Więc jesteś już dorosły, masz pracę, dom, swobodę i decyzyjność. I klucze do tego domu. A w tym domu, w salonie masz piękny dywan. A obok, w korytarzu masz toaletę.

I teraz chcesz mi powiedzieć, że ci sprawcy nadal wchodzą do twojego domu, nie korzystają z toalety, tylko srają ci na dywan. Wciąż, codziennie srają ci na dywan. I już masz cały obsrany, tak?
– No tak, dokładnie tak! Oni mi obsrali cały dywan!
– Serio? Jak sprawcy wchodzą do twojego domu i srają ci na dywan, skoro tylko ty masz klucze? To jak wchodzą?
– Nie wiem!!!
– Nie wiesz…. ale co mi tu wciskasz, że nie wiesz. Przecież to nie prawda, że ktoś wchodzi ci do domu. Przecież to ty sam sobie srasz na swój dywan, pomimo, że masz w domu toaletę. Nie idziesz do kibla, jak normalny, zdrowy człowiek, tylko srasz sobie na dywan.
– Jak to?
– Normalnie, sam srasz na swój dywan i do tego robisz to świadomie. Bo widzisz: musisz poczuć, że chcesz, wybrać miejsce, zdjąć spodnie i majty, kucnąć i się napiąć… to jest mnóstwo czynności! Tego się nie da zrobić przypadkiem!
– To ja już sam nie wiem…
– Czego nie wiesz? Że srasz na dywan na środku pokoju, zamiast w kiblu? A potem biegasz po terapiach, opowiadasz cuda bajki, że ktoś sra ci na dywan i szukasz terapeuty, który to łyknie i jeszcze za ciebie posprząta?

CHWILA CISZY…
– To ja sam muszę…
– Tak, twoje gówno, to sam musisz. I żeby było ciekawiej, mam jeszcze jedno pytanie: Jak do obsranego domu zapraszasz gości?

CHWILA NAMYSŁU… i uśmiech. Taki bardziej lekki, spokojny, jakby już można było się przyznać, odpuścić, przyjmować.

I JESZCZE PO CHWILI
– Chcesz się podobać kobietom? Chcesz się podobać sam sobie?
– Tak.
– To wyobraź sobie sytuację: Poznajesz super babkę, podobacie się sobie, jesteście razem, zaczynacie ze sobą mieszkać i nagle się okazuje, że ty nie chodzisz do toalety, tylko srasz w salonie. Wyobraź sobie jej szok i zdziwienie! Jak myślisz, co ona by zrobiła?
– Uciekła by …
– Tak, albo zadzwoniła by do psychiatryka, żeby cię zabrali.

 

KOŃ NA POSTRONKU

– Biegasz jak 50 letni koń na postronku, w kółko. Tak, jak cię wychowali, oznaczyli, zaprogramowali. 
– Nie chcę, żebyś tak do mnie mówiła.
– Dlaczego? Przecież to prawda.
– Naśmiewasz się ze mnie.
– Oczywiście!
– Straszna jesteś w tej skuteczności!
– Wiem 🙂

Dziś mężczyzna puszczał strach, że nie jest dobrym mężem dla swojej żony, bo za mało z nią rozmawia. Że może nie jest wystarczająco dobry w łóżku, bo z tego stresu szybko kończy, a chciał by dać jej więcej przyjemności. Że nie jest dobrym ojcem dla swoich dzieci, bo krzyczy. Że nie jest wystarczająco dobrym człowiekiem, tylko jest jak matka, histeryczny, wiecznie niezadowolony, przemocowy i wrzeszczący. Że bieda i poniżenie z domu wywarły za duży wpływ i za mocno zniszczyły własną wartość, sprawczość i radość.
Na sesji, pomimo niepewności, czy da radę, odważnie rezygnował ze swojej przeszłości. Uwalniał siebie starego, by móc tworzyć siebie nowego. Dla siebie, swojej wewnętrznej wolności i swojej kochanej rodziny.
Była jego moc i łzy. Mój podziw i wzruszenie. A potem nasz wspólny śmiech i radość. I dostałam wielkiego całusa na pożegnanie!

 

MAM NEGATYWNE FANTAZJE

– Chciał bym gwałcić i mordować kobiety. Czy ty możesz mi pomóc? Na twojej stronie przeczytałem, że każda seksualność jest święta… chciał bym o tym porozmawiać, ale zapisałem się na masaż, bo obawiałem się, że jak powiem z czym przychodzę, to się nie zgodzisz mnie przyjąć…

Stoi na progu mojej świątyni. Patrzy z ciekawością. Trochę z obawą, że go wyrzucę. Jeśli odmówię sesji, odejdzie spokojnie.
– Wejdź. Przecież nie gwałcisz i nie zabijasz kobiet.
– No nie.
– To wchodź, myśleć można o wszystkim, za to nie karają.

To była długa rozmowa. Najpierw o tym, że u mnie może mówić otwarcie, bo go w tym rozumiem. Potem, komu i jak chciał by to robić, a jak by nie chciał. Jakie ma w tym obawy i jakie nadzieje. W czym miało by to pomóc. Jakie potrzeby się pod tym kryją, jakie emocje i osobowość. I jak bardzo wrażliwy człowiek. I co może z tym zrobić, jak sobie pomóc, by czuć się bardziej szczęśliwym.
Rozmawiamy.
Jest spokój, zrozumienie, dorosła odwaga do bycia sobą. Jest moc, by po raz pierwszy o tym mówić i nie uciekać. I jest dobra wspólna obecność.

**********

Gdy stoisz nad przepaścią, patrz jej w twarz i mów do niej: Witaj Najpiękniejsza!
Gdy stoisz przed ciemnością, patrz w nią i mów z uśmiechem: Witaj Najpiękniejsza!
Gdy stoisz przed swoją prawdą, patrz jej w oczy i mów: Witaj Najpiękniejsza!
Nigdy nie odwracaj wzroku od tego, co jest przed tobą!
Nigdy nie odwracaj wzroku od tego, co jest w tobie!
Nigdy nie odwracaj wzroku od swojego strachu!
I nigdy, za żadne skarby świata, nie odwracaj wzroku od Siebie!!!

I najpierw naucz się odwagi, bo od niej będzie zależeć, co zrobisz w każdej dziedzinie swojego życia. Ponieważ w życiu masz tyle czasu, ile masz. I tyle bliskości, ile stworzysz. Tyle miłości, ile zdecydujesz się mieć. Tyle duchowych i ziemskich sukcesów, na ile zapracujesz i tyle wygranych, ile osiągniesz. I będziesz mieć tantryczne życie duchowej mocy, jeżeli wyrobisz w sobie dość odwagi, by po nie sięgnąć, utrzymać je i rozwinąć.

Więc jeśli chcesz mieć tantryczne życie, to zacznij je tworzyć już teraz. Bo nie wiesz, czy będziesz jutro.

Zatrzymaj się i przestań uciekać przed sobą. Przed odpowiedzialnością za siebie. Przed dorosłością i swoim Świętym Ja.

Popatrz na wszystko czym jesteś i jaki jesteś, jak na zasób. Z ciekawością. A potem z wdzięcznością, że właśnie taki jesteś.

I zastanów się spokojnie: JAK możesz tego wszystkiego używać. Jak możesz DZIĘKI TEMU się rozwijać. Jak możesz Z TEGO tworzyć to, co kochasz. Jak, DZIĘKI TEMU, JAKI JESTEŚ, możesz stwarzać swój świat pełniejszym.

I zacznij to robić.

 

logo Kala Luna Temple

Kala Luna Temple - Wszelkie prawa zastrzeżone.

+48 884 394 568

info.kalalunatemple@gmail.com

Call Now Button
Facebook Instagram Youtube Linedin