Moje życie w Tantrycznej Świątyni #3
Tantryczna magia seksualna.
Atmaniwedana – całkowite oddanie się, powierzenie się, konsekracja.
Miałam 15 lat. Atmaniwedana płynęła jak rzeka…
Rytuał ofiarowania siebie poprzez magię seksualną i seks tantryczny napełniał mocą i ciepłem. Słowa płynęły w ciemności. Obejmowały brzmieniem noc i światło pojedynczej świecy.
Daję Wam siebie, moje serce, duszę, życie.
Daję Wam moje myśli, jaźń i intelekt.
Wszystko, kim jestem i kim się stanę.
Daję Wam to, co osiągnę i to, z czego zrezygnuję.
Daję Wam to, za czym tęsknię i za czym zawsze będę płakać w ciemności.
Daję Wam moją moc i moje ciało.
Daję Wam moją seksualność i moją miłość.
Daję Wam to, czego nie umiem i to, w czym jestem najlepsza.
Daję Wam mój artyzm i moją twórczość.
Daję Wam moje życie, a wy je kształtujcie, na waszą chwałę. Prowadźcie mnie, uczcie, opiekujcie się i pomagajcie, bym nigdy nie zeszła z mojej – Waszej drogi.
Atmaniwedana płynęła jak rzeka, jak moja krew i wino, rytualnie wypite z kielicha. Wola uczczona ciszą i zrozumieniem. Czarno – złota dusza tańcząca w ciemności.
Rok później, po mega intensywnym treningu psychicznym i energetycznym, gdy Kundalini płynęła jak tajfun, na jednym z młodzieżowych wyjazdów, mentalnym skupieniem rozbujałam kryształowy żyrandol. Dla zabawy, dla sprawdzenia, czy umiem i mogę. Dla szczeniackiego nastraszenia towarzystwa późnym wieczorem. Dla udowodnienia sobie i dla poczucia ich strachu. I mojego młodzieńczego ego.
Było mocno, energetycznie i na prawdę spanikowali (kto wtedy ze mną był, pewnie do dziś pamięta!).
A potem, na kolejnym rytuale, gdy w naturalny sposób energia płynęła w spokoju, usłyszałam ciche pytanie:
– Czego chcesz, ukochana? Co chcesz robić z mocą? Chcesz robić piękne rzeczy, czy chcesz robić teatr? Chcesz dojść najdalej jak możesz, czy używać Kundalini i energii seksualnej na bzdury?
– Chcę obu – odpowiedziałam zgodzie z młodzieńczą mądrością. Mam 16 lat. Chcę robić ważne rzeczy i chcę się tym bawić. Chcę tym uzdrawiać i „zabijać”. Chcę mieć MOC jak na filmach!
– Nie możesz mieć wszystkiego, jak na filmach. Jeżeli dalej chcesz się uczyć, to kierunek musisz wybrać już teraz. Musisz dojrzeć i dorosnąć już teraz.
– Więc chcę. Chcę dojść tam, gdzie nikt nie był. Chcę wszystkiego, co jest dla mnie możliwe. Chce dojść najdalej, jak mogę.
– Więc nie baw się mocą. Od teraz, już nigdy więcej.
Atmaniwedana płynęła jak rzeka…
Tantra mocy prowadzi przez ogień
Jakieś 13 lat później.
Szłam ciemnym korytarzem. Minęłam śluzę, jedne, potem drugie drzwi.
Curandera Helleth czekała na mnie w ciemnej sali. W czarnym pokoju bez okien.
Siedziała na ziemi, cicha, spokojna, skupiona i pełna boskiej obecności. Jej postać tonęła w dymie kadzidła i blasku świecy.
– Chodź, już czas, żebyś pobyła w ciemności. To teraz będzie twój dom na tak długi czas, jaki sama wybierzesz. Ja przyjdę po ciebie, gdy będziesz gotowa wyjść, ale jeśli zechcesz, będziesz mogła zostać dłużej.
Będziesz tu medytować, jeść, spać, kochać się ze sobą i ze wszystkimi, których przywołasz. Będziesz tu krzyczeć, płakać, walczyć i poddawać się. Będziesz tu śpiewać i płynąć jak rzeka.
A jak juz uznasz, że zrobiłaś tu wszystko, co mogłaś, a potem zrobisz jeszcze o wiele więcej, przyjdę po ciebie i powoli wrócisz do świata.
Masz tu miejsce do spania, materac i koc do przykrycia. Jest tu ciepło i cicho. Codziennie przyniosę ci wodę, mleko, owoce i mięso, również surowe. Raz dostaniesz wino.
Wszystko będę zostawiać pomiędzy drzwiami, którymi tu weszłaś.
Tam, po drugiej stronie masz podobny korytarz, na jego końcu znajdziesz prysznic i toaletę.
Zostawię ci tą świecę, a gdy się wypali, będziesz w całkowitej ciemności.
Jesteś gotowa?
– Tak.
– Jak się czujesz? Chcesz o coś zapytać? Czegoś się boisz?
– Nie, nie mam pytań, wszystko jest jasne. Nie boję się, bo nie boję się siebie, a nic innego tu nie spotkam. Jestem ciekawa jak będzie. Co zrobię z tym, co tu spotkam. Ile czasu będę tu potrzebować. Ile czasu tu zechcę być. I jak będzie wyglądał świat po. I ja po tym doświadczeniu.
Potem Helleth przytuliła mnie i odeszła.
Zostałam sama.
Zgasiłam świecę.
Atmaniwedana płynęła jak rzeka i święty rytuał ofiarowania duszy-jaźni, który rozpoczyna wszystko. Każdą myśl, każdą czynność i każde działanie.
Usiadłam na ziemi. Przywołałam moich boskich nauczycieli, przyjaciół i opiekunów. Słowa, wyraźnie i mocno płynęły w ciemności.
Daję Wam siebie, moje serce, duszę, życie.
Daję Wam moje myśli, jaźń i intelekt.
Wszystko, kim jestem i kim się stanę.
Daję Wam to, co osiągnę i to, z czego zrezygnuję.
Daję Wam to, za czym tęsknię i za czym zawsze będę płakać w ciemności.
Daję Wam moją moc i moje ciało.
Daję Wam moją seksualność i moją miłość.
Daję Wam to, czego nie umiem i to, w czym jestem najlepsza.
Daję Wam mój artyzm i moją twórczość.
Daję Wam moje życie, a wy je kształtujcie, na waszą chwałę.
Prowadźcie mnie, uczcie, opiekujcie się i pomagajcie, bym nigdy nie zeszła z mojej – Waszej drogi.
Atmaniwedana płynęła jak rzeka. Tantra mocy prowadzi przez ogień.
Po tym duchowym doświadczeniu powstało 13 zasad Spełnionego Życia.
Nauczyłam się stosować je sama, a teraz uczę ich wszystkich ludzi w mojej Świątyni.
- Nie jęcz i nie użalaj się nad sobą – w każdej sferze swojego życia masz to, do czego dopuściłeś i co stworzyłeś. Ciesz się, bo to oznacza, że wciąż masz moc sprawczą, że możesz tworzyć i zmieniać.
- Nie zwalaj na warunki i okoliczności – używaj tego, co masz. Zauważ, że w każdym swoim działaniu zaczynasz od zera. Działaj. Zero i jeden daje dziesięć.
- Nie przejmuj się tym, co pomyślą inni ludzie – ludzie nie myślą, więc łatwo to obejść. Przyjaciele zawsze będą cię wspierać. A ci, którzy Cię cenią, będą ci pomocni.
- Nigdy niczego nie odkładaj na później – to najpowolniejsza forma samobójstwa. Nie wiesz ile masz czasu na życie, więc żyj tym, co masz na dzisiaj. Na jutro masz inne wyzwania.
- Nie bój się podejmować ryzyka – ono jest wpisane w każdą czynność, którą robisz. I będzie z tobą zawsze, czy się go boisz, czy nie. Więc zdecyduj, że wybierasz odwagę.
- Nie powielaj w kółko tych samych błędów – to oznaka powtarzalnego, bezmyślnego działania. Gdy działasz i po raz kolejny nie otrzymujesz oczekiwanego efektu, zmieniaj metody. Ucz się i sprawdzaj nowe rozwiązania.
- Nie poddawaj się po jednym niepowodzeniu – życie to gra, a w każdej grze więcej niż raz rozdajesz karty. Graj i wybieraj gry, do których masz pasję i talent.
- Nie oczekuj natychmiastowych rezultatów – rób małe kroki, bo gdy się dobrze przyjrzysz, to innych nigdy nie było i nie ma. Wszędzie dochodzisz małymi krokami. Idź mądrze, a tam gdzie chcesz, dojdziesz bezpiecznie.
- Nie zazdrość sukcesu innym ludziom – to słabe i nie godne ciebie. Gdy widzisz, że ktoś osiągnął sukces idź do niego i się naucz. Pogratuluj i poproś o wiedzę. Zapytaj jak to zrobił. Apotem, gdy już osiągniesz swój szczyt, mów głośno, od kogo się uczyłeś.
- Nie bój się zmian – to jedno, co cię na pewno spotka. Każda zmiana to ruch do przodu. Korzystaj z tego, że możesz wybrać kierunek.
- Olej przeszłość – jej już nie ma, to są tylko wspomnienia, a to czego nie ma, jest nieistotne. To Ty decydujesz, czy jakieś wspomnienia w sobie umacniasz i karmisz.
- Nie bój się swojej Ciemności – to twoja najgłębsza osobowość. Bez tego Ja nie pójdziesz do przodu i nie staniesz się Świętą mocą na świecie.
- Nie bój się być w samotności – ona jest potrzebna, byś wsłuchał się w swoje serce i znalazł swoją wartość. W ciszy i w duszy usłyszał siebie. Bo tylko tak staniesz się inspiracją, przykładem, napędem i wiatrem.
Zobacz także: Masaż energetyczny | Masaż miejsc intymnych
Kala Luna Temple - Wszelkie prawa zastrzeżone.
+48 884 394 568
info.kalalunatemple@gmail.com